Autor: Rina Dark
Kategoria/cykl: Literatura kobieca
Stron: 264
Wydawca: Wydawnictwo Novae Res
Rok wydania: 2022
Ocena:
Kategoria/cykl: Literatura kobieca
Stron: 264
Wydawca: Wydawnictwo Novae Res
Rok wydania: 2022
Ocena:
Misje w Afganistanie na które wyjeżdża wielu Polaków nie są niczym przyjemnym, a przetrwają tam tylko najsilniejsi. Inga, tłumaczka za wszelką cenę chce tam wyjechać. W końcu umożliwia jej to jej przyszywany wuj, który nigdy nie obdarzył jej uczuciem. W drodze Inga poznaje przystojnego sapera Wiktora, który od razu wpadł jej w oko. One jemu zresztą też. Z każdym dniem poznają się coraz lepiej i stają sobie bliżsi. Tylko czy w miejscu w którym trwa wojna i terrorysta może zaatakować z każdej strony można pozwolić sobie na miłość? Czy naszym bohaterom się to uda?
Kiedy tylko zobaczyłam opis książki, czułam, że będę musiała ją przeczytać. Lubię tego typu powieści, choć ich tematyka nie zawsze przynosi happy end. Rina Dark napisała niezwykle emocjonalną powieść przy której uroniłam nie jedną, a wiele łez. Ogromnie zżyłam się z bohaterami tejże powieści i mocno trzymałam za nich kciuki.
Autorka opisuje nam życie na misji w Afganistanie, pokazuje, że tylko najsilniejsi żołnierze, jak i cała reszta biorących udział w niej ludzi może ją przetrwać. Nie każdy jest w stanie wytrzymać, bo to co tam może zobaczyć z całą pewnością może odcisnąć swoje piętno na całe życie. W Afganistanie kobiety nie mają praw, dzieci od małego są uczone przemocy, niejednokrotnie są zmuszani do samobójstwa. To okropne co tam się dzieje i jak wygląda tam życie. A jednak Inga tam jedzie jako tłumaczka. Nie spodziewała się jednak, że to będzie tak trudne i gdyby nie Wiktor, z całą pewnością by tam nie wytrwała. Ta misja ją odmieniła, zrobiła z niej twardą kobietę, która w końcu potrafiła zawalczyć o swoje. Nie obyło się bez przeszkód w postaci wroga, który chciał zniszczyć jej związek z Wiktorem. Ich uczucie rosło z każdym dniem, jednak nie oznacza to, że nie zostało wystawione na próbę i to nie jedną, a kilka.
Doskonała kreacja bohaterów. Inga to taka trochę zagubiona dziewczyna, ale w końcu nie miała łatwego życia. Szybko straciła w wypadku oboje rodziców, a pod swój dach przygarnął ją najlepszy przyjaciel ojca, który był porucznikiem pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Nie miała łatwego życia u jego boku. Wciąż rzucał jej kłody pod nogi.
Wiktor to facet marzenie. Która z nas nie chciałaby mieć takiego faceta u swego boku? Faceta, który w imię miłości jest w stanie oddać własne życie? Czuły, opiekuńczy i szczery do bólu. Zdecydowanie skradł moje serce. Tylko czy takie ideały naprawdę istnieją?
Polubiłam również Adriana za jego niezwykłe poczucie humoru. Nienawidziłam natomiast Tadeusza, „wuja” Ingi, który potrafił do siebie zniechęcić każdego.
Czy na wojnie podczas misji człowiek ma prawo się zakochać? Oczywiście, że tak. Każdy z nas jest bowiem tylko człowiekiem, a serca nie da się oszukać. Miłość może pojawić się w najmniej spodziewanym momencie i nawet jeśli staramy się walczyć z tym uczuciem, to i tak jesteśmy na przegranej pozycji. Kiedy trafisz w życiu na tę drugą połówkę nie jesteś w stanie z tym nic zrobić, jak tylko poddać się temu uczuciu. Bo miłość nie pyta o pozwolenie, ona po prostu przychodzi. Ludzie nawet w obliczu tragicznych wydarzeń mają prawo mieć u boku kogoś bliskiego, kto ich wspiera i kogo oni mogą wspierać.
„Miał rację, to było niesamowite. To, co się między nami wydarzyło, przypieczętowało wszystko. Przyjechałam na misję jako tłumacz. Przez myśl mi nawet nie przeszło, że spotkam tutaj mężczyznę moich marzeń, a tym bardziej, że będą miały miejsce takie akcje jak ta, która wydarzyła się dzisiejszej nocy.”
Rina Dark zabiera nas w świat pełen niebezpieczeństwa, misji do wykonania, ale również i miłości. Pokazuje nam, że nawet podczas wojny ludzie potrafią kochać. Że miłość jest w stanie przetrwać wszystko. Nasi bohaterowie nie raz będą mieli gorsze chwile, a Inga zwątpi w miłość Wiktora do niej, ale przyjciele którzy są tuż obok będą ją wspierać. Czasem wpadamy w szpony kogoś rzekomo nam bliskiego i pozwalamy mu sobą manipulować, wierząc mu we wszystko co powie. Ci najbliżsi potrafią być nam wrogiem, potrafią ranić. Dlatego należy słuchać głosu własnego serca i tym kierować się w życiu.
Wyjeżdżając na misję do Afganistanu nie możemy być pewni jutra. W każdej chwili może wydarzyć się coś złego. Każdy, nawet dziecko może stać się dla nas zagrożeniem. Oczy trzeba mieć dookoła. Wiara i nadzieja w lepsze jutro pozwala to jednak jakoś przetrwać. I życzliwi ludzie, którzy znajdują się wokół nas.
Historia napisana przez autorkę wyzwoliła całą gamę emocji. Były momenty, że śmiałam się do łez, zwłaszcza z początkowych wpadek Ingi, ale pojawiały się momenty, że miałam ochotę po prostu ryczeć, zwłaszcza im bliżej byłam zakończenia. Autorce udało się mnie niejednokrotnie zaskoczyć. Wspólnie z bohaterami odbywałam ich misję i wierzyłam w to, że mimo nieszczęść może im się udać. Ta historia pozostanie ze mną na długi czas.
„Gdyby nie wujek… […] Nie oszukujmy się, całe moje życie dotychczas wyglądało tak, jak on tego chciał. Nie mogłam samodzielnie dokonać jakiegokolwiek wyboru. Czy kiedykolwiek uwolnię się od tego człowieka? Był jak trujący bluszcz, który mnie oplatał, za każdym razem wysysając ze mnie radość życia.”
Dziewczyna sapera to historia, która pokazuje nam, że nawet znajdując się w zagrożonym rejonie mamy szansę na odnalezienie prawdziwej miłości. Że wojna nie wyklucza uczuć i emocji, i że czasem nic nie dzieje się bez przyczyny. To niezwykła historia z niezwykłymi bohaterami, którą naprawdę warto poznać. Polecam!
Kiedy tylko zobaczyłam opis książki, czułam, że będę musiała ją przeczytać. Lubię tego typu powieści, choć ich tematyka nie zawsze przynosi happy end. Rina Dark napisała niezwykle emocjonalną powieść przy której uroniłam nie jedną, a wiele łez. Ogromnie zżyłam się z bohaterami tejże powieści i mocno trzymałam za nich kciuki.
Autorka opisuje nam życie na misji w Afganistanie, pokazuje, że tylko najsilniejsi żołnierze, jak i cała reszta biorących udział w niej ludzi może ją przetrwać. Nie każdy jest w stanie wytrzymać, bo to co tam może zobaczyć z całą pewnością może odcisnąć swoje piętno na całe życie. W Afganistanie kobiety nie mają praw, dzieci od małego są uczone przemocy, niejednokrotnie są zmuszani do samobójstwa. To okropne co tam się dzieje i jak wygląda tam życie. A jednak Inga tam jedzie jako tłumaczka. Nie spodziewała się jednak, że to będzie tak trudne i gdyby nie Wiktor, z całą pewnością by tam nie wytrwała. Ta misja ją odmieniła, zrobiła z niej twardą kobietę, która w końcu potrafiła zawalczyć o swoje. Nie obyło się bez przeszkód w postaci wroga, który chciał zniszczyć jej związek z Wiktorem. Ich uczucie rosło z każdym dniem, jednak nie oznacza to, że nie zostało wystawione na próbę i to nie jedną, a kilka.
Doskonała kreacja bohaterów. Inga to taka trochę zagubiona dziewczyna, ale w końcu nie miała łatwego życia. Szybko straciła w wypadku oboje rodziców, a pod swój dach przygarnął ją najlepszy przyjaciel ojca, który był porucznikiem pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Nie miała łatwego życia u jego boku. Wciąż rzucał jej kłody pod nogi.
Wiktor to facet marzenie. Która z nas nie chciałaby mieć takiego faceta u swego boku? Faceta, który w imię miłości jest w stanie oddać własne życie? Czuły, opiekuńczy i szczery do bólu. Zdecydowanie skradł moje serce. Tylko czy takie ideały naprawdę istnieją?
Polubiłam również Adriana za jego niezwykłe poczucie humoru. Nienawidziłam natomiast Tadeusza, „wuja” Ingi, który potrafił do siebie zniechęcić każdego.
Czy na wojnie podczas misji człowiek ma prawo się zakochać? Oczywiście, że tak. Każdy z nas jest bowiem tylko człowiekiem, a serca nie da się oszukać. Miłość może pojawić się w najmniej spodziewanym momencie i nawet jeśli staramy się walczyć z tym uczuciem, to i tak jesteśmy na przegranej pozycji. Kiedy trafisz w życiu na tę drugą połówkę nie jesteś w stanie z tym nic zrobić, jak tylko poddać się temu uczuciu. Bo miłość nie pyta o pozwolenie, ona po prostu przychodzi. Ludzie nawet w obliczu tragicznych wydarzeń mają prawo mieć u boku kogoś bliskiego, kto ich wspiera i kogo oni mogą wspierać.
„Miał rację, to było niesamowite. To, co się między nami wydarzyło, przypieczętowało wszystko. Przyjechałam na misję jako tłumacz. Przez myśl mi nawet nie przeszło, że spotkam tutaj mężczyznę moich marzeń, a tym bardziej, że będą miały miejsce takie akcje jak ta, która wydarzyła się dzisiejszej nocy.”
Rina Dark zabiera nas w świat pełen niebezpieczeństwa, misji do wykonania, ale również i miłości. Pokazuje nam, że nawet podczas wojny ludzie potrafią kochać. Że miłość jest w stanie przetrwać wszystko. Nasi bohaterowie nie raz będą mieli gorsze chwile, a Inga zwątpi w miłość Wiktora do niej, ale przyjciele którzy są tuż obok będą ją wspierać. Czasem wpadamy w szpony kogoś rzekomo nam bliskiego i pozwalamy mu sobą manipulować, wierząc mu we wszystko co powie. Ci najbliżsi potrafią być nam wrogiem, potrafią ranić. Dlatego należy słuchać głosu własnego serca i tym kierować się w życiu.
Wyjeżdżając na misję do Afganistanu nie możemy być pewni jutra. W każdej chwili może wydarzyć się coś złego. Każdy, nawet dziecko może stać się dla nas zagrożeniem. Oczy trzeba mieć dookoła. Wiara i nadzieja w lepsze jutro pozwala to jednak jakoś przetrwać. I życzliwi ludzie, którzy znajdują się wokół nas.
Historia napisana przez autorkę wyzwoliła całą gamę emocji. Były momenty, że śmiałam się do łez, zwłaszcza z początkowych wpadek Ingi, ale pojawiały się momenty, że miałam ochotę po prostu ryczeć, zwłaszcza im bliżej byłam zakończenia. Autorce udało się mnie niejednokrotnie zaskoczyć. Wspólnie z bohaterami odbywałam ich misję i wierzyłam w to, że mimo nieszczęść może im się udać. Ta historia pozostanie ze mną na długi czas.
„Gdyby nie wujek… […] Nie oszukujmy się, całe moje życie dotychczas wyglądało tak, jak on tego chciał. Nie mogłam samodzielnie dokonać jakiegokolwiek wyboru. Czy kiedykolwiek uwolnię się od tego człowieka? Był jak trujący bluszcz, który mnie oplatał, za każdym razem wysysając ze mnie radość życia.”
Dziewczyna sapera to historia, która pokazuje nam, że nawet znajdując się w zagrożonym rejonie mamy szansę na odnalezienie prawdziwej miłości. Że wojna nie wyklucza uczuć i emocji, i że czasem nic nie dzieje się bez przyczyny. To niezwykła historia z niezwykłymi bohaterami, którą naprawdę warto poznać. Polecam!